wtorek, 17 lutego 2015

Prolog (I fell apart)


To śmieszne z jak wielu powodów ludzie umierają. Potracenie na pasach.
Upadek ze schodów.
Przedawkowanie narkotyków.
Samobójstwo.
Złe zamocowana lina na Bangi.
Utoniecie.
Choroby weneryczne.
Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Każdy na coś umrze. Jedni wcześniej inni później.
Starsza pani spod piątki zejdzie za dwa lata w wyniku udaru mózgu.
Chłopak którego wlanie mijam, za dwa tygodnie upije się na imprezie i wpadnie do basenu.
Mała dziewczynka z kolorowa chusta na głowie za 7 miesięcy przegra walkę z białaczka.
Widzę śmierć.
To Moje przekleństwo. To mój dar.
Przestałem ostrzegać ludzi, bo i tak mi nie wierzą.
Moi rodzice nie uwierzyli. Pojechali, chociaż ich ostrzegałam,  błagałem i prosiłem.
Uznali że wariuje.
Zginęli, a ja zostałem sam w wieku 13 lat.
Życie jest kruche, a ludzie nie potrafią go na należycie docenić.

_________
Hajka! Znowu prolog, mam nadzieje że się spodoba :*
zapraszam do odwiedzenia zakładek z bohaterami  BOHATEROWIE

1 komentarz:

  1. wow świetny temat!! to dopiero będzie coś nie mogę śię doczekać pierwszego rozdziału
    weny życzę i dziękuje za umilanie czasu ;*

    OdpowiedzUsuń